Przemówienie prezesa PANA, Marcina Obronieckiego na X Krajowym Zjeździe Biegłych Rewidentów

Przemówienie prezesa PANA, Marcina Obronieckiego na X Krajowym Zjeździe Biegłych Rewidentów

X Krajowy Zjazd Biegłych Rewidentów – Jachranka, 12 czerwca 2023 r.

Szanowna Pani Prezes, Szanowni Państwo Członkowie Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, Szanowni Państwo Delegaci, Szanowni Państwo biegli rewidenci!

Jedną z uniwersalnych wartości, które towarzyszą człowiekowi od samego początku jest odpowiedzialność, którą Antoine de Saint-Exupéry w „Ziemi, planecie ludzi” skorelował z człowieczeństwem. „Być człowiekiem to właśnie być odpowiedzialnym. To znać uczucie wstydu w obliczu nędzy, nawet tej nędzy, której nie jesteśmy winni. To odczuwać dumę ze zwycięstwa odniesionego przez kolegów. To czuć, kładąc swoją cegłę, że się bierze udział w budowaniu świata.”

W przekonaniu Saint-Exupéry’ego odpowiedzialność to podstawowa cecha definiująca człowieka. Dzięki niej możliwe jest odczuwanie zarówno pozytywnych jak i negatywnych emocji, jak również budowanie naszego świata. Skoro tak, to można zaryzykować tezę, że nie sposób tworzyć sprawnego państwa, społeczeństwa i gospodarki bez odpowiedzialności.

W przytoczonej myśli pisarza widoczny jest pewien solidaryzm – odpowiedzialny człowiek dumę powinien odczuwać na myśl o czynach kolegów, ale również czuć wstyd z powodu negatywnych zjawisk mających miejsce dookoła. Podobnie jest z biegłymi rewidentami. Odpowiedzialność jest kluczowa w tym zawodzie. I nie jest to odpowiedzialność wobec klientów, lecz wobec całej grupy zawodowej, gospodarki i społeczeństwa. Jakość pracy biegłych rewidentów przekłada się na wizerunek wszystkich innych biegłych rewidentów oraz życie wielu obywateli, w tym inwestorów, ale nie tylko. Celem badania sprawozdań finansowych nie jest badanie ich dla samego badania, ale badanie ich właśnie w interesie społecznym.

Ta myśl – myśl o pracy jako służbie społeczeństwu i wynikającej z niej odpowiedzialności powinna być fundamentem działań biegłych rewidentów na wszystkich poziomach – poziomie indywidualnym, poziomie samorządu zawodowego, a wreszcie poziomie całego społeczeństwa. Każdy z nas bowiem przynależy do szerszej wspólnoty, którą tworzymy my wszyscy. I poprzez swoje działania każdy ma wpływ na jej kształt.

Podobnie jest w samorządach zawodowych. Gromadzą się Państwo na takich wydarzeniach jak na X Krajowym Zjeździe Biegłych Rewidentów po to, aby poprzez swoje decyzje ustalać kierunki działania oraz odpowiadać na wyzwania postawione przed zawodem oraz całym społeczeństwem. Zapewne wiele czasu w ciągu Zjazdu poświęcą Państwo na dyskusje o ,,samorządności’’ Państwa grupy zawodowej i zagrożeniach dla niej. Myślę, że naprawdę wymaga to poważnej dyskusji. Warto jednak pamiętać nie tylko o prawach (np. monopolu na świadczenie usług badania sprawozdań finansowych) ale i o odpowiedzialności wobec społeczeństwa. Granicą samorządności musi być zawsze interes społeczny. Tam, gdzie niektórzy widzą zagrożenia dla ,,samorządności’ – np. tak było w procesie ustanawiania nowych standardów kontroli jakości – my nie widzimy miejsca na samorządność – jest to zadanie publiczne zlecone PIBR, którego realizacja jest nadzorowana przez PANA, bo samorząd dostaje pieniądze na realizację tego zadania i powinien je realizować w interesie publicznym. Celowo podkreślam ,,w interesie publicznym’’, bo standardy określając co biegli rewidenci muszą robić definiują w praktyce jednocześnie granice ich odpowiedzialności za czyny lub zaniechania.

Wszyscy wiemy, że standardy międzynarodowe są tworzone przez praktyków z pominięciem większości głosów organów nadzoru. Przez długie lata ich wdrożenie w Polsce polegało tylko na ich przetłumaczeniu na język polski. Nikt się nie zastanawiał, czy one służą komukolwiek innemu poza biegłymi rewidentami. Taka formuła nie jest do akceptacji na dłuższą metę. Nieprzypadkowo rekomendacje Komitetu Europejskich Organów Nadzoru Audytowego (KEONA) do Komisji Europejskiej mówią o potrzebie ,,wydawania z udziałem KEONA jednolitego zestawu standardów rewizji finansowej, który obowiązywałby w całej UE, z możliwością ich uzupełnienia przez poszczególne państwa członkowskie w razie potrzeby lub w stosownych przypadkach’’. Europa nie może już sobie pozwolić na wdrażanie standardów, które rosną pod względem rozmiaru ale nie nakładają jednocześnie żadnych nowych obowiązków na biegłych rewidentów lub nie uwzględniają wniosków z kontroli przeprowadzanych przez organy nadzoru audytowego. Za dużo było afer, które kończyły się brakiem winnych, bo standardy ,,nie nakładały wprost obowiązku zrobienia czegoś’’. Bezkarność danej grupy zawodowej nie buduje pozytywnego wizerunku w oczach innych grup społecznych i na dłuższą metę szkodzi tej grupie. Czy Państwa zdaniem kierowcy ciężarówek też powinni sami określać zasady ruchu ciężarówek na drogach i kary za ich nieprzestrzeganie? Czy to by było dobre dla reszty społeczeństwa? Dla Państwa? Odpowiedź na te pytania zostawiam dla Państwa refleksji.

Piękne idee, będące realizacją odpowiedzialności w praktyce, rzadko kiedy mogą być realizowane bez odpowiednich mechanizmów, które mają zarówno zapobiegać nadużyciom, jak i tworzyć odpowiednie warunki do sprawiedliwego rozwoju. W każdym środowisku zawsze znajdą się czarne owce, czy, jak to lepiej ujęte jest w języku angielskim, „rotten apples”, które sprawiają, że w wypadku pewnych niegodziwych czynów całe odium spada później na wszystkich członków grupy zawodowej a nie tylko na jednostki, które się ich dopuściły. Jeśli biegli rewidenci mają wykrywać zniekształcenia spowodowane oszustwem, sami muszą być krystaliczni, a przynajmniej do tego dążyć.

Dlatego też, jak powiedział Cyceron „musimy być niewolnikami praw, abyśmy byli wolni”. Oznacza to zarówno, że musimy tworzyć odpowiednie ramy prawne, jak i przestrzegać już istniejących. W dalszej perspektywie oznacza to również, że wszyscy powinniśmy wypełniać jak najlepiej postawione przed nami role i zadania. Zwłaszcza, jeżeli podążamy w tym samym kierunku. Tak jak to jest w przypadku nadzoru i samorządu.

Naszym wspólnym celem nie jest budowanie dobrobytu i wyników poszczególnych firm i klientów, ale wzmacnianie bezpieczeństwa obrotu gospodarczego w interesie społecznym. Właściwe wykonywanie pracy przez biegłych rewidentów wpływa bowiem na funkcjonowanie i stabilność gospodarki. A przez to przedkłada się na życie wszystkich obywateli.

To samo założenie zawarte jest w rocie ślubowania, które składa biegły rewident. Poczucie odpowiedzialności, rzetelność, bezstronność, etyka zawodowa i niezależność – wartości zawarte w rocie są niepodważalne i nie tyle powinny, co muszą być drogowskazem dla biegłych rewidentów. Nie są one skierowane do wewnątrz, lecz na zewnątrz, ku społeczeństwu.

Są to wartości nadrzędne, które mają pomagać orientować się w przestrzeni wyznaczonej przez przepisy prawa i standardy. Przestrzeganie tych ostatnich nie jest przecież celem samym w sobie, one są warsztatem pracy biegłego rewidenta. Narzędziami, pomocami. Ale to wewnętrzny kompas etyczny, zawodowa rzetelność, niezależny osąd, walory intelektualne i moralne są tym, co pozwala wydawać biegłemu rewidentowi dojrzałe i zdrowe owoce swej pracy. Przyczynianie się do budowania wiarygodnej informacji finansowej to w istocie budowa gmachu zaufania społecznego – niezbędnego fundamentu współpracy społecznej i zdrowej gospodarki.

W kontekście przemian wiele mówi się dzisiaj o nowych technologiach. Ale obecne czasy niosą za sobą również jeszcze jedno wyzwanie – sztukę właściwej i partnerskiej komunikacji z interesariuszami. „Petenci” odeszli już do lamusa. Dzisiaj żadna instytucja i organizacja nie może, w sposób zamierzony, czy też niezamierzony patrzeć na resztę społeczeństwa z góry lub pomijać interesy innych.

Dlatego też należy dokonywać wszelkich możliwych wysiłków, aby przezwyciężyć będącą błędem poznawczym „klątwę wiedzy”, czyli stanu, w którym ktoś posiadając wysokospecjalistyczną wiedzę na dany temat, nie jest już w stanie zrozumieć, że ktoś inny może takiej wiedzy nie mieć. Uwolnienie się od tej klątwy powinno być fundamentem do budowania jak najlepszej komunikacji z użytkownikami sprawozdań finansowych, inwestorami, a wreszcie – z całym społeczeństwem. W interesie biegłych rewidentów jest to, aby jak najwięcej osób zrozumiało fundamentalne znaczenie ich pracy.

Nadzór publiczny nad rynkiem biegłych rewidentów, obszar, który tu dziś reprezentuję, również stoi przed podobnymi wyzwaniami. Tak jak i wszyscy uczestnicy życia gospodarczego. Nowe przepisy, nowe regulacje, nowe wymogi. Ale także nowe zagrożenia, których być może jeszcze sobie nie uświadamiamy. Na przykład te związane z tzw. raportowaniem niefinansowym. I my, jako nadzór sprawowany w interesie publicznym, i państwo, biegli rewidenci, których powinnością również jest o ten interes dbać – musimy dla społeczeństwa być tymi, którzy te zagrożenia wytropią i w miarę możliwości im zapobiegną.

Biegli rewidenci operują w materii trudnej i, nie miejmy złudzeń, nie takiej, która prędko trafi pod strzechy czy będzie tematem rozmów przy rodzinnych stołach. Większa świadomość społeczna w tej dziedzinie jest wciąż potrzebna, podobnie jak i większa świadomość o roli biegłych rewidentów jako strażników bezpieczeństwa obrotu gospodarczego.

Można powiedzieć, że żyjemy w czasach pewnego przełomu. Wiele mówi się o receptach na wyzwania z nimi związane. Jednocześnie najlepsze rozwiązania bywają najprostsze. A takim rozwiązaniem w przypadku audytu i biegłych rewidentów jest sięganie do fundamentów zawodu. Do działania w interesie społecznym, etyki i odpowiedzialności. Te uniwersalne wartości nigdy się nie zestarzeją i pozwolą na zminimalizowanie ryzyka różnych wstrząsów.

Na koniec pozwolę sobie sformułować apel do Państwa, żeby Państwa wybory oraz wynikające z nich decyzje w ciągu Zjazdu były zgodne z celami i wartościami, jakie stały u podstaw powstania zawodu biegłego rewidenta i dobrze służyły całemu społeczeństwu.

Dziękuję Państwu za zaproszenie na Zjazd oraz życzę owocnych obrad.

Mateusz Dziób

https://pana.gov.pl

Skip to content